Jak sprawować opiekę farmaceutyczną nad pacjentem palaczem

Dodano: 21 lutego 2023
c002585a2d74f8a948d26d1483f0052233737895-xlarge (3)

 Choć powoli spada liczba palaczy, to wciąż szacuje się ją na 8 mln Polaków. Ogromna potrzeba edukacji pacjentów i zapewnienia im sprofilowanej opieki farmaceutycznej jest zatem niezaprzeczalna. Co może zrobić farmaceuta dla pacjenta palacza?

Z artykułu dowiesz się:

Większość osób, w tym palących, ma świadomość najpoważniejszych zagrożeń będących konsekwencją długoletniego nałogu – mam na myśli głównie choroby kardiologiczne oraz przewlekłe choroby płuc z nowotworami włącznie. Trudno o tych zagrożeniach zapomnieć, skoro widać je często na dość drastycznych zdjęciach umieszczanych na opakowaniach papierosów. Istnieją jednak badania pokazujące, że nie oddziałuje to znacząco na wyobraźnię palaczy. Wiele osób traktuje takie ostrzeżenia jako prognozę stanu odległego w czasie lub też woli myśleć, że to ich nie dotyczy, skoro czują się dobrze. Nie przemawia też do ich wyobraźni fakt, że najgroźniejsze konsekwencje przychodzą często po latach, a pierwsze skutki negatywnego wpływu nikotyny na organizm potrafią być ledwo dostrzegalne lub wiązane ze schorzeniami gastrycznymi, słabszą kondycją czy stresem.

Skutki nikotynizmu, które warto uświadomić pacjentowi

Oczywiście najpoważniejsze konsekwencje to – jak powszechnie wiadomo – zawał serca czy udar mózgu (na skutek zwężenia światła naczyń krwionośnych i tworzenia skrzepów), przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), astma oskrzelowa i nowotwory (przoduje tu rak płuc).

Należy podkreślić, że groźne następstwa dotyczą zarówno czynnych, jak i biernych palaczy. Pacjenci często nie zdają sobie sprawy lub nie są skłonni uwierzyć, że odstawienie nikotyny ma niemal natychmiastowy pozytywny efekt. Warto im uświadomić, że po wypaleniu ostatniego papierosa układ krwionośny zaczyna się stabilizować już po 20 minutach!

Powrót do stanu takiego, jak gdyby pacjent nigdy nie palił, zajmuje około 15 lat. Już po tygodniu od ostatniego dymka poprawia się elastyczność skóry i poziom jej nawilżenia, a po 24 godzinach stopniowo zaczynają się wyostrzać zmysły smaku i zapachu, zwykle przytłumione u palaczy. Po dwóch latach od wykluczenia nikotyny ryzyko zawału spada aż o 50%, a po trzech miesiącach pojemność płuc zwiększa się o 30%. Żeby zredukować ryzyko wystąpienia nowotworów głowy i szyi do poziomu ryzyka u osób nigdy niepalących, potrzeba 20 lat. Pacjenta powinien zatem pocieszyć i zmotywować fakt, że większość skutków palenia jest odwracalna. Kluczowe parametry w decyzji o rzuceniu nałogu to rzeczywista chęć i silna wola.

Papierosy vs e-papierosy – edukacja pacjenta

W procesie palenia tworzą się dwa strumienie dymu: główny, powstający w czasie zaciągania, i inhalowany oraz boczny, powstający w wyniku tlenia się papierosa w przerwach między zaciąganiem się. W skład dymu wchodzi ponad 4 tys. (sic!) związków chemicznych – wiele trucizn i kancerogenów, ale nadal kilkaset z nich pozostaje niezidentyfikowanych. Wśród tych opisanych wystarczy wymienić:

tlenek węgla,

aceton, akroleinę,

benzen,

amoniak,

fenol,

formaldehyd,

toluen,

kadm,

rtęć czy ołów,

by uświadomić sobie trujący potencjał dymu papierosowego. E-papierosy (opracowane i opatentowane w 2003 roku przez – nomen omen – chińskiego farmaceutę Lik Hona) miały być tzw. mniejszym złem, ponieważ roztwór inhalacyjny (liquid) wdychany zamiast dymu został pozbawiony w założeniu wielu niebezpiecznych substancji. Nośnikami są tu m.in. gliceryna, glikol propylenowy, często płyn jest też aromatyzowany. Ale liquid jest podgrzewany do temperatury 150–180°C i wiele z jego składników staje się wówczas szczególnie toksycznych.

Mit mniejszej szkodliwości e-papierosów zostaje powoli obalany i dziś już wiadomo, że e-papierosy mogą być równie niebezpieczne jak tradycyjne. Ponadto wykazano, że osoby sięgające po e-dymek częściej sięgają po konwencjonalne papierosy lub po prostu wracają do zwykłych papierosów.

Naturalnie w elektronicznych, tak jak w klasycznych, papierosach obecna jest nadal nikotyna, a to ona działa neurotoksycznie i kancerogennie, uszkadza układ krążenia, niszczy skórę i zęby, zwiększa podatność na chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy oraz uzależnia psychicznie i fizycznie. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że nikotyna jest wszędzie – osiada na ścianach pomieszczeń, firankach i ubraniach. Nawet u 60% dzieci narażonych na bierne palenie rozwija się zapalenie ucha środkowego, dużo częściej zapadają one w dorosłości na nowotwory, a u płodu palącej ciężarnej nikotyna wbudowuje się w strukturę włosów i utrzymuje się na nich do kilku lat od narodzin.

Trudne początki farmakoterapii

Pomoc farmaceuty w procesie farmakoterapii nikotynizmu jest nie do przecenienia. Kluczowe w podtrzymaniu abstynencji po próbie rzucenia nałogu, a jednocześnie najtrudniejsze dla pacjenta i jego rodziny, są pierwsze 2–3 tygodnie. Nikotyny nie wolno odstawić nagle, spowoduje to zespół abstynencyjny. Podstawą uzależnienia od nikotyny jest efekt tzw. pozytywnego wzmocnienia – odczuwanie przyjemności po otrzymaniu nagrody (czyli dostarczeniu alkaloidu do organizmu), co wiąże się z zależnością psychiczną. W niskich dawkach nikotyna działa psychostymuląco, w wysokich jest bardzo toksyczna. Szczególnie trudne jest jednak uzależnienie fizyczne. Po jej odstawieniu pojawia się głód nikotynowy objawiający się zwiększoną drażliwością, zaburzeniami snu i uwagi, obniżeniem nastroju i drażliwością. Jak można pomóc pacjentom?

OTO FORMY FARMAKOTERAPII NIKOTYNIZMU:

NTZ – Nikotynowa Terapia Zastępcza – plan leczenia przygotowany z pomocą np. farmaceuty i przez niego rozpisany stwarza szansę wyjścia z nałogu z uniknięciem głodu nikotynowego;

CYTYZYNA lek bez recepty;

BUPROPION lek na receptę;

WARENIKLINA lek na receptę.

Gumy należy żuć aż do wystąpienia mrowienia lub uczucia smaku, następnie umieścić gumę pod językiem lub przy dziąśle i żuć do zaprzestania mrowienia/wyraźnego smaku, nie dłużej jednak niż 30 minut. Mogą one powodować czkawkę i podrażnienie żołądka, a kwaśne napoje zmniejszają wchłanianie nikotyny z gum. W przypadku pastylek nie następuje redukcja dawki, a zmniejszenie częstotliwości zażywania (początkowo co 1–2 godziny, następnie co 2–4, kolejno co 4–8). Pastylkę w trakcie ssania należy przemieszczać z jednej strony jamy ustnej na drugą. W przypadku aerozoli w czasie rozpylania nie należy wdychać powietrza i nie powinno się przełykać do kilku sekund po zaaplikowaniu.

Opieka farmaceutyczna dolegliwości towarzyszących uzależnieniu od nikotyny

Istnieją pacjenci, którzy nie czują potrzeby zrywania z nałogiem, nie są gotowi lub też udało im się wygrać z nałogiem, ale potrzebują „podreperowania” swojego zdrowia lub wyglądu.

Autor: Justyna Pelak

Numer 55, maj 2024 r.

Numer 55, maj 2024 r.
Dostępny w wersji elektronicznej