Do apteki zgłasza się 45-letnia kobieta i prosi farmaceutę o opakowanie Furaginy (furazydyna) bez recepty i witaminę C 1000 mg. Narzeka, że poprzednie opakowanie nic jej nie pomogło - ból nasilił się, a teraz dodatkowo częściej musi chodzić do toalety. Ponadto chce kupić również krople żołądkowe i No-spę (drotawerynę), bo ma objawy zatrucia pokarmowego (wymioty i ból brzucha).

Farmaceuta zauważył, że pacjentka często korzysta z wizyt w aptece w okresie letnim, gdyż często podróżuje na wakacje. W trakcie jednej z takich wizyt pacjentka zwróciła uwagę na biegunkę, która występuje u niej niemal podczas każdej podróży zagranicznej. W rozmowie z farmaceutą wyraziła chęć uzyskania informacji na temat leków, które mogłaby zabrać ze sobą do apteczki na przyszłe wyjazdy w celu radzenia sobie z podobnymi sytuacjami.

Do apteki przychodzi kobieta z 7-letnim synem i prosi o dobry emolient na atopowe zapalenie skóry. Każda rekomendacja farmaceuty okazuje się nietrafiona, bo zdaniem pacjentki stosowała już wskazane dermokosmetyki i nie były skuteczne u dziecka. Kobieta narzeka, że od pewnego momentu nasiliły się u niego zaostrzenia atopii, choć do niedawna choroba była dobrze kontrolowana za pomocą sterydów i emolientów.

Do apteki przychodzi 40-letni mężczyzna i prosi o specjalistyczny płyn do soczewek. Uskarża się na uczucie piasku pod powiekami, a winą za ten stan rzeczy obarcza poprzednio stosowany płyn. Prosi również o najtańsze krople do oczu do pracy przy komputerze.

Umiejętna komunikacja oparta na zasadach marketingu sensorycznego może służyć dobru pacjenta i pomagać w podjęciu słusznej decyzji z korzyścią dla jego zdrowia. Coraz częściej pacjent, szukając określonego suplementu diety czy leku, przychodzi do apteki pod wpływem marketingu szeptanego w Internecie czy reklamy farmaceutyku w mediach tradycyjnych. Marketing sensoryczny można więc wykorzystać, by wpływać zgodnie z etyką zawodową na korzystne dla zdrowia pacjentów decyzje.

Aptekę odwiedza 72-letnia stała pacjentka. Ma obiekcje do wydanego w ostatnim czasie preparatu magnezowego, po którym jej zdaniem zaczęły puchnąć jej nogi. Prosi jednocześnie o żel z octabowinianem glinu na obrzęki.

Do apteki zgłosiła się młoda kobieta, która prosiła farmaceutę o maść przeciwgrzybiczą na skórę. Wyglądała na speszoną i zaniepokojoną. Zapytana przez farmaceutę o rodzaj wysypki, wspomniała, że stosowała jakąś maść ze sterydem bez recepty i pokrzywka się nasiliła.

Ukąszenie kleszcza powszechnie kojarzy się automatycznie z zachorowaniem na boleriozę. Oczywiście takie ryzyko faktycznie istnieje, ale czy zawsze? Czy bezpieczne jest zaaplikowanie większej liczby tabletek antybiotyku, aby nie zachorować? Sprawdź poradę farmaceuty.

Wysypka, świąd, słońce, leki przeciwzapalne oraz leki na trądzik? Jeden z pacjentów zgłosił się do farmaceuty z takimi oto problemami. Opowiedział również, jakich medykamentów używał dotychczas i że niestety nie przyniosły one żadnego pozytywnego rezultatu, wręcz przeciwnie. Sprawdź, jak powinien zareagować farmaceuta w tej sytuacji, jakiej porady udzielić pacjentowi oraz dowiedz się, dlaczego tak istotne jest przeprowadzenie rzetelnego wywiadu z chorym.